Strona:Józef Birkenmajer - Polska dywizja w tajgach Sybiru.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

skich wiarusów, budzi się wzmożona tęsknota za krajem, silniejsza niż kiedyindziej, bo podniecana pragnieniem wzięcia udziału w tych czynach orężnych, w tej doniosłej służbie krajowi ojczystemu. I to uczucie tętni najsilniej w każdym z polskich ochotników, w każdym z nich krzyczy dusza: do Polski, do Polski, tam na ziemi ojczystej służyć Polsce, tam za nią walczyć!
I jakby na urągowisko przychodzi wieść druga, straszliwa. W stolicy Syberji, w Omsku, dokonywa się przewrót krwawy, podstępny. Garstka zwolenników dawnej carskiej tyranji więzi i rozstrzeliwa członków dotychczasowego rządu syberyjskiego, opowiadającego się za konstytucją i za nadaniem praw i wolności wszystkim narodom. Powstaje nowy rząd, z dawnym carskim admirałem Kołczakiem na czele, który dąży do wskrzeszenia caratu i oświadcza, że hasłem jego jest „zjednoczona i niepodzielna Rosja w granicach r. 1914“. W ten sposób wojsko polskie, mając przeciwnika w znajdującej się na froncie armji bolszewickiej, miało poza sobą drugiego wroga, który nietylko nie uznawał faktu wskrzeszenia Polski, ale chciał powstałemu państwu naszemu odebrać t. zw. Kongresówkę, oraz ziemie kresowe, łącznie z Wilnem, Nowogródkiem, ba nawet z Lwowem i Przemyślem!
Przewrót Kołczaka przyniósł wojsku polskiemu jeszcze jedną tragedję, już bezpośrednią. Demokratycznie nastrojone oddziały „armji lu-