Strona:Józef Birkenmajer - Epitafjum Bolesława Chrobrego.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
4
JÓZEF BIRKENMAJER

wyjścia wszystkich niemal badań następnych. Do rozprawki Lelewela mniej już zaglądano, może dlatego, że uważano ją za przestarzałą, może dlatego, że była po bibljotekach rzadsza, może wreszcie i dlatego, że od jej czytania odstręczał nietylko dziwaczny czasami styl lelewelowski, ale przedewszystkiem dość chaotyczny układ, wynikły z mechanicznego interpolowania nowych zdobyczy wiedzy do niezmienionego tekstu pierwszego wydania, tak iż w dwóch zdaniach sąsiednich nieraz spotykały się z sobą, odgraniczone tylko asteryskami, najsprzeczniejsze informacje z dwóch okresów czasu... Z podobnych względów, jak dwa pierwsze tu wymienione, małą zwrócono uwagę na artykuł Dominika Szulca[1], zamieszczony w „Pamiętniku religijno-moralnym“ r. 1841, a który pomógł Lelewelowi i Bielowskiemu do ustalenia niektórych faktów.
W drugiej połowie wieku XIX sprawa epitafjum ożyła, głównie dzięki badaczowi starożytności poznańskich Łukaszewiczowi. Ten idąc za krytycznym duchem czasu, a śladem dawniejszych badań Lelewela, odnosił powstanie nagrobka do czasów późnych, Kazimierza Wielkiego, w którym to czasie istotnie przebudowany czy „wydźwignięty“ został grobowiec Chrobrego w Poznaniu. Nie przecząc temu ostatniemu faktowi, starł się jednak z Łukaszewiczem Kazimierz Stronczyński, który za przykładem Bielowskiego rad był odnieść powstanie samego epitafjum do lat wcześniejszych, bliskich śmierci Bolesława. Pośrednie stanowisko zajął Karol Potkański, który za autora epitafjum uznał anonima — „Galla“. Mniemanie to nie zyskało uznania szerszego, wzbudziło nawet sprzeciwy, z których najsilniejszy może był F. Pohoreckiego, wyrażony w rozprawie „Rytmika kroniki Galla“ (1929).

Nietylko chronologję powstania epitafjum starano się określić. Oddawna uznawano ten utwór za ważne źródło historyczne, to też prócz Potkańskiego, treścią jego — zwłaszcza kilkoma niezwykle osobliwemi wyrażeniami oraz kilkoma wiadomościami, niespotykanemi pozatem w żadnem innem źródle (wysłanie włosów do Rzymu, „niewierność“ ojca, t. j. Mieszka) — zajmowali się liczni historycy, najobszerniej Sta-

  1. Przedrukowany z kilkoma zmianami w zbiorze pism Dominika Szulca (1854).