Strona:Iliada3.djvu/015

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Minerwa szańce, brzegi, okopy przebiega,        49
Krzyczy, głos iéy po całém polu się rozlega.
Z drugiéy strony, ponury Mars, iak czarna fala,
Straszliwym Troian rykiem do boiu zapala:
Już na nich woła z murów, iuż z wyniosłey wieży,
Już z przyiemnych pagórków, skąd Symois bieży,
Tak nieśmiertelni obie zagrzewaiąc strony,
Wzmagaią rzeź okropną i zapał szalony.
Oyciec bogów piorunnym zaczął huczyć grzmotem,
Neptun ziemię i góry, strasznym wstrząsł łoskotem;
Chwieie się wielka Jda ze swemi podstawy,
Drżą mury Troi, Greckie podskakuią nawy.
Król piekieł upadł z tronu, krzyknął zdięty strachem,
Bał się, by Neptun ciężkim troyzęba zamachem,
Nie wzruszył do samego gruntu zasad ziemnych,
I nie odkrył tych siedlisk, czarnych, pustych, ciemnych,
Na które bledną ludzie, i same drżą bogi.[1]
Tak wielkiéy nieśmiertelnych bóy nabawił trwogi.
Feb obciążon strzałami ładownym kołczanem,
Maiąc łuk w ręku, z morza potyka się panem:
Pallas odpór Marsowi okrutnemu daie.
Przeciw możnéy Junonie, siostra Feba staie,
Dyana, łukiem zbroyna, myślistwa bogini.
Latona zaś przeciwko Merkuremu czyni,
Który swoim przemysłem zbogacił człowieka.
Na gniewnego Wulkana gotuie się rzeka,

  1. Opis naymocnieyszy i naywspanialszy. Trudno co podobnego czytać w którymkolwiek z dawnych lub teraźnieyszych poetów. Widzisz, mówi Longin do Terencyana, ziemię; otwartą aż do środka, piekło prawie odkryte, machinę świata blizką obalenia i zniszczenia; słowem, niebo i piekło, rzeczy śmiertelne i nieśmiertelne, wszystko się miesza do téy bitwy, i cała natura zostaie w niebezpieczeństwie.

     
    Non secus ac si qua penitus vi terra dehiscens
    Infernas reseret sedes et regna recludat
    Pallida, Dis invisa, superque immane baratrum
    Cernatur, trepident immisso lumine manes.

    Æneid: Libr: VIII. v. 243.

     
    „Jak gdyby ziemi gwałtem wnętrzności rozpadłe,
    „Skazały piekieł kraie, te mieysca wybladłe,
    „Bogom obrzydłe; niżéy otchłań, a w niéy cienie
    „Drżące, niezwykłe światła uyrzawszy promienie.

    Co w Homerze okazuie akcyą bardzo żywą, to w Wirgiliuszu iest tylko porównaniem. Owidyusz naślidował ten obraz Homera, ale choć iego naśladowanie iest prostsze, iednakże nie dochodzi Wirgiliusza.

     
    Inde tremit tellus: et rex pavet ipse silentum,
    Ne pateat latoque solum retegatur hiatu
    Inmissusque dies trepidantes terreat umbras.

    Ovid: Metam: lib: V. v. 356.

     
    „Przecz, ziemia trząść się zwykła, w trwodze i król ciemny
    „Bywa, by się rozsiadłszy, kray nie rozwarł ziemny,
    „I cieniów nie nakarmił strachu dzień wpuszczony.

    Przekład: Zebrowskiego.

     
    „Stądże i ziemia kiedyś okrutnie zadrżała.
    „I bał się król umarłych, by się nie padały
    „Grunty ziemie, i w sobie dziur nie podziałały,
    „Któremiby wkradłszy się iasny dzień, strwogane
    „Nieboszczyki przestraszyć mógł niespodziewane.

    Przekła: Otfinowskiego.