Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/205

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wieść o morderstwie, był pewny żeś ty jest sprawcą.
Wiedział także, iż z Trjestu wyruszyłeś do Nowego Jorku, gdyż polecił pewnemu, rudowłosemu szpiegowi, który jechał wraz z tobą z Wiednia aż do Trjestu cię inwigilować. Stając przedemną, nikczemnik ten usiłował wyklarować, że jeśli ujawni to, co wie, nastąpi skandal niesłychany.
Nietylko zaaresztowanoby cię w Nowym Jorku, i wydano Austrji, ale cały świat nabrałby przekonania, że morderstwo dokonane zostało w porozumieniu ze mną, w tym celu, byśmy oboje korzystali z bogactw Szalaya. Wykrzywiając się szkaradnie zaręczył, że tajemnica będzie pogrzebiona na zawsze w jego duszy, o ile mu oddam rękę swoją.
— Cóż ty odpowiedziałaś? — przerwał Theo, słuchający ze wzrastającem napięciem.
— Pokazałam mu drzwi, oświadczając, ze wolę raczej dzielić z tobą więzienie, niźli pozwolić mu się dotknąć, poczem zdruzgotany doszczętnie i nieprzytomny wyszedł chwiejnym krokiem z pokoju.