Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/196

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Dzienniki zamieszczały bezlik nęcących ogłoszeń. Można było wybierać pomiędzy skromnymi i luksusowemi hotelami w górach, lub nad morzem. Bodenbach zdecydował się już na poły uciec w samotnię gór Pensylwanji, na koniec wziął do rąk niemiecki dziennik „New Yorker Statszeitung“. Nie tyle czytywał go z racji zainteresowania zawodowego, ile z powodu, że sprawy europejskie były tam traktowane szczegółowo i bardzo rozsądnie.
Ale upał panujący dnia tego, mimo dziewiątej rano, działał tak przygnębiająco, że powieki mu opadały ciężko raz po raz i ledwo był w możności kleić litery w słowa i zdania, których już nie rozum iał wcale.
Właśnie miał zamiar odłożyć pismo, gdy nagle zobaczył ogłoszenie ujęte w ramkę. Skoczył na równe nogi, a głośny krzyk wyrwał mu się z ust.
Czyż śnił z otwartemi oczyma? Czy może pod wpływem upału fantazja ukazywała dzikie majaki, a nerwy były bliskie jakiegoś fatalnego ataku?