Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

spowodowanych tem, że ludzie sypiali po dachach i spadali zabijając się, oczywiście, na miejscu.
Kto tylko miał trochę czasu i pieniędzy umykał w pobliskie góry, albo nad morze. Ubrany tylko w lekką pidżamę siedział Theo w pokoju swoim, wachlując się trzymanym w ręce dziennikiem.
Mieszkał teraz w luksusowym niemal pensjonacie, przy Madison Avenue, gdzie zajmował wykwintnie umeblowany, duży gabinet narożny z łazienką. Upały dni ostatnich, oraz wytężająca, intenzywna praca nadwątliła znacznie siły jego.
To też bardzo był rad, gdy dnia ubiegłego generalny manager Mr. Jeffries wmusił w niego nadzwyczajny urlop, do którego nie miał wcale prawa, gdyż od dwóch miesięcy dopiero był zajęty w agencji Pinkertona. Coprawda, uczciwie zarobił na ten spoczynek.
Od długich już tygodni poszukiwała policja rządowa nadaremnie bandy fałszerzy. Podrabiali oni mnóstwo banknotów świeżo puszczonych w obieg, w Europie. W ciągu ostatnich lat po-