Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szampana, wówczas, przez chwilę doznawała Elżbieta uczucia, że teraz dopiero używa życia w całej pełni, Atoli, znalazłszy się o świcie w samotnej sypialni, czuła bezgraniczną pustkę, brak odwagi i beznadziejność. Przygnębiało ją to strasznie, tak, że dopiero po kilku godzinach gorzkiego płaczu mogła zasnąć. A we śnie słyszała nieustannie słowa starej wróżby:
— Dzień skończy się inaczej niż myślano.