Strona:Hugo Bettauer - Trzy godziny małżeństwa.djvu/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

woli mojej, gdyż takie zwycięstwo byłoby dla mnie zatratą. Wierz mi pani, życie me jest twoją własnością, chociaż dzielić ze sobą życia nie możemy...
Elżbieta odczytała te słowa i to, co nie zostało w nich wyrażone. Dreszcz ją przejął, a głos zabrzmiał tak twardo i szorstko, że Ellen, która właśnie wpadła, niby wesoły powiew wiatru, rzuciła jej spojrzenie wyrażające zdziwienie i zapytanie.