Strona:Herold Andre-Ferdinand - Życie Buddy.djvu/048

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Udayin wezwał najśmielsze i najpiękniejsze, mówiąc im:
— Zgromadziłem was tu dzisiaj, byście oczarowały księcia, przyjaciela mego, a oto widzę, że zachowujecie się, jak trwożne dzieci? Wdzięk wasz, piękność i śmiałość zniewoliłyby nawet serce kobiety, wy zaś drżycie przed mężczyzną? Jestem niezadowolony. Zbudźcież się i olśnijcie go, by uległ miłości!
Jedna z nich przerwała mu:
— Onieśmiela nas, mistrzu,— rzekła — przeraża majestatem swoim.
— Nie bójcie się go, chociaż wielki jest, przedziwnych bowiem rzeczy dokazać może kobieta. Wspomnijcie, że czułe spojrzenie było zwycięskiem przez wszystkie wieki. Wielki asceta Vyasa, którego bali się bogowie nawet, uległ, potrącony stopą kurtyzany, zwanej „Piękną z Benares“ i zaznał szczęścia. Pustelnik Mantalagotama, słynny z długich postów, ubiegał się o kobietę z najniższej kasty, nieczystą Jangę, i Santa zdołała sztuczkami swemi uwieść Riszjasringę, mędrca, który nie zaznał w życiu kobiety, a sam pełen chwały Visvamitra dał się uwieść w lesie apsarze Gritaczi. Mógłbym przytoczyć mnóstwo jeszcze mężczyzn, którzy ulegli istotom, wam podobnym, to też