Strona:Henryk Sienkiewicz - Wspomnienia sierżanta Legji Cudzoziemskiej.djvu/57

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

częste a forsowne marsze, brak wody. Mówię, jak było przed 40 laty; dziś pod wieloma względami jest lepiej, nie zaś gorzej.
Czytam niejednokrotnie w gazetach o miejscowościach, położonych w Algerji, dokąd legjon setki kilometrów przebywać musiał dawniej piechotą, gdzie ani dróg, ani wody nie było. Dziś tamtędy przebiegają pociągi.
Dyscyplina wojskowa jest surowa, jak w całej armji, ale nie brutalna, a uciążliwa tylko dla tych, którzy są krnąbrni i niepoprawni. W każdym pułku tacy się znajdują; nie brak ich także w legjonie. Po roku 1870 dołączono także do kodeksu karnego artykuł, który opiewa: „pijaństwo nie może być uważane przy wszystkich wykroczeniach za czynnik łagodzący, lecz przeciwnie“.
Pułk legji składał się z 4-ch bataljonów. W chwili, kiedy wstąpiłem, było dużo Francuzów, bo legjon, jak wszędzie, bił się walecznie iw 1870 poniósł ogromne straty, szczególnie pod Orleanem. Tam to padł śmiercią walecznych brat mój stryjeczny, Kazimierz, a pozostawił między kolegami wspomnienie dzielnego żołnierza.
Po wojnie legjon, jak i inne pułki, przechodził rozmaite losy. Duże zmiany zaszły w regulaminie, a szczególnie w służbie polowej. Poza-