Strona:Henryk Bereza - Sztuka czytania.djvu/269

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jak świeże siano, bar jest dobry, film „Siódma pieczęć“ jest dobry jak stare bajki. Zimno i głód są jak zawsze złe, niemożność spania jest zła, wojna jest zła nad wyraz, ci, którzy powodują strach, są źli, ci, którzy nie czują, są źli, ci, którzy kłamią, są źli. Jest dobre i jest złe, nie ma trudności z ich rozróżnieniem, gdy liczą się tylko ludzkie rzeczy pierwsze, konieczne, najprawdziwsze.
Stachura sprawdza ludzkie rzeczy pierwsze i opowiada je słowem najprawdziwszym. Osądza je sprawiedliwie. Nie kłamie. Jest niewiarygodnie uczciwy. Jest obdarzony przez los darem nazywania rzeczy ludzkich. Doznał wielkich cierpień i wielkich radości. Ma wiarę, nadzieję i miłość. Nie ma wyrozumiałości dla ludzkich klęsk i ludzkich niemożności. Nie wie jeszcze, że człowiek jest ograniczonym naczyniem wzruszeń, że wysychają w człowieku źródła miłości, że ograniczona jest ludzka wrażliwość na cierpienie, że niemal połową ludzkiego życia włada śmierć powolna, stopniowa, najpierw zabijająca zdolność wzruszeń, potem ciało, potem dopiero tę wiedzę, że się jest. Stachura bywa okrutny, bo nie może wiedzieć, że człowiek żyjący znaczy od pewnego punktu życia już tylko człowiek umierający. Bez tej wiedzy sprawiedliwość osądu człowieka musi być względna. Osądy Stachury są sprawiedliwe w sensie względnym, w granicach dostępnych dla młodości, której przywilejem jest bezwzględność. Przywilej bezwzględności sądzenia oznacza właśnie względność wyroków. Stachura zaledwie przeczuwa rzeczy ludzkie, gdy życie zaczyna znaczyć umieranie. „Tylko że jak ja bym wyglądał, jak ja bym mógł kochać siebie zgarbionego, łysego, o mięśniach jak nici lub masło, nie mógłbym niczego przeskoczyć, chodzić po drzewach bym nie mógł, pływać zupełnie, tańczyć wcale i śpiewać, żadne