Strona:Helena Rzepecka - Poznań.pdf/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jeszcze nie groził; ciekawe malowidło z »Wagi«, przedstawiające sprawiedliwość z szalami w ręku, zachowujemy w muzeum Mielżyńskich.
Tuż obok »Wagi« stał i arsenał, czyli skład broni, bo miasto Poznań samo bronić się musiało i własną posiadać milicję, która mieściła się na odwachu, inaczej w kordygardzie, z drzewa zbudowanej; tę budowę rozebrać kazał wojewoda Kazimierz Raczyński i zaczął stawiać odwach murowany, który jednak dokończonym nie został. Stoi do dzisiaj, tuż przy jatkach rzeźniczych, nizka budowa w pięknym stylu doryckim (kolumnowym) naprzeciwko jedynego już dzisiaj na Rynku »pałacu«, dawnego domu Działyńskich. Pałac ten, życiem narodowem wrący, ma swoje piękne dzieje: dwojgiem wielkich wrot wjeżdżało się do wnętrza olbrzymiej sieni, gdzie czwórką było można zawrócić; na piętrze obszerna sala użyczała gościny na wykłady, odczyty, obchody; podparta kilku kolumnami, mieści we wnęku (niszy) dwie postaci wielkości naturalnej: Mieszka, witającego Dąbrówkę. Tutaj to w zeszłym wieku przebywali ostatni z wielkiego rodu Działyńscy z Kórnika: hr. Tytus, żołnierz i opiekun piśmiennictwa, i syn jego, Jan, żołnierz-patryjota, jeden z współzałożycieli Tow. Przyjaciół Nauk w Poznaniu. Dzisiaj pałac należy do hr. Zamoyskiego z Kórnika, tego samego, który posiada piękne Zakopane tatrzańskie. Aż miło patrzeć, kiedy w dzień uroczystej procesji Bożego Ciała z wnętrza pałacu wynoszą wspaniałe pamiątki: ołtarz składany polowy, który służył do odprawiania nabożeństwa w obozie wojennym; ze srebrnej blachy płasko-