Strona:Helena Rzepecka - Poznań.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

na nim czytamy, oprócz późniejszego roku odnowienia w w. XVIII-ym. A tuż na lewo domki małe, jednookienne i najwyżej dwupiętrowe; to stare miasto poznańskie; jeszcze przed trzydziestu laty stały tutaj tak zwane »śledziowe budki«, gdzie ten przysmak postny sprzedawano, tak jak z drugiej strony ratusza, ku zamkowej górze wznosiły się takież »budki chlebowe«, gdyż Poznań słynął ze swego pieczywa, chociaż wielka przyjaciółka nasza, panna Klementyna Tańska, przed laty stu z górą podaje starodawny wierszyk, podług którego inny »towar« u nas był w wielkiej cenie i poszanowaniu. Przytacza tam ona, że wtedy na Polskę słynęły:

Krakowski trzewik,
Poznańska panna,
Przemyskie piwo,
Wiślicka zemła,

czyli bułka chleba białego, której nazwa od niemieckiej: Semmel pochodzi.
Poznań w szesnastym i siedemnastym wieku był miastem ludnem i bogatem. A szczycić się i chwalić tem bogactwem jawnie musieli mieszkańcy, skoro zbytek wśród warstw wszystkich równie się szerzył, tak że gród wydał nawet osobne przepisy, czego n. p. nie było wolno publicznie nosić osobom służebnym. Szlachta i bogate mieszczaństwo stroiło się w sukna, jedwabie, złotogłowy, koronki, rozmaite futra, perły, kamienie drogie, więc i ludność uboższa ich śladem iść pragnęła. Miasto chciało jednak utrzymać różnicę w stroju ludności, więc r. 1536-go ogłosiło, jakich