Strona:Helena Rzepecka - Poznań.pdf/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zaginęły ślady ich grobów, bo katedrę kilka razy ogień i woda niszczyły.

W dziewięćdziesiąt lat po Kazimierzu Odnowicielu Poznań jest świadkiem walki bratobójczej: najstarszy syn Bolesława Krzywoustego, Władysław, w poznańskiej warowni oblega młodszych braci, Bolesława i Mieszka, wiedzie z sobą zastępy Rusinów; wtedy z wieży kościołka św. Mikołaja, tuż przy wale obronnym, oblężeni wywieszają nie białą chorągiew poddania się, jeno tarcz czerwoną na znak, że z miasta na oblegających wypadną. Władysław na głowę pobity, traci też władzę zwierzchniczą wraz z dzielnicą krakowską, uchodzi z kraju i w Niemczech jako »Wygnaniec« umiera. Wówczas to, w wieku XII-tym, Poznań silną był warownią: otoczony rowami, najeżony ostrokołami[1] i wieżycami obronnemi, z których do oblegających strzelano. Ale w sto lat potem twierdza prawie upadła: podmywały ją nieustannie wylewy Warty i jej dopływów, a sam zamek ciągłej naprawy potrzebował; książę wielkopolski Przemysł I, zwykle Przemysławem zwany, postanowił miasto Poznań przenieść na lewy brzeg rzeki; mieszkańców Śródki przesiedlił i osadził w mieście nowem, na prawie tak zwanem magdeburskiem, jakiem się miasta niemieckie rządziły; mieszczanom, przeważnie Niemcom, nadał przywileje, a na obronę grodu swoim kosztem utrzymywał dwóch kuszników, t. j. ludzi umiejących strzelać z kusz kamiennemi kulami. Obwód tego drugiego Poznania

  1. Palami śpiczasto (ostro) zakończonymi.