Strona:Helena Mniszek - Pluton i Persefona.djvu/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nieta i treść istotna jego, przeto sytość cielesna to wróg życia.
PLUTON.
Słuszne dowodzenie.
MINOS.
Człowieczek-duszyczka przeważnie jest syty, syty zmysłowo i duchowo, samego siebie syty, szczęściem zwać to lubi. A człowiek-duch, Panie, nigdy z siebie nie kontent i coraz nowe osiągnąć chce prawdy. Pragnie wyżyn i tęskni za niemi. Oczekuje nowych wschodów ideału słońca, wierzy, że Heljos nie rzucił na ziemię wszystkich promieni, że są jeszcze zorze, łuny i roztocza blasków niepoznane i oczekuje z wiarą męczeńska, aż wszechświat cały szczyt ten odnajdzie i z dumą na czole krzyknie: Eureka!...

(Zamyśla się smutno i siada na stopniu tronu. Pluton wolno wstępuje i siada na tronie).

MINOS.
Ja zdolny byłem podniecać ich wzloty, widnokręgi rozszerzać, piór do skrzydeł dodać. I... za mało zrobiłem. Żal mi ludzkości, która, grzęznąc w ideału niebycie, w niebycie tym zginie, jeśli jej nie wzniesie jakiś ogrom siły, twórczej siły kolos... Wówczas... odrodzenie! Gdy to się nie stanie...
(W tej chwili wsuwa się na scenę, raczej ukazuje się nagle Tanatos (śmierć), syn Nocy, wysoki, smukły cień, w czarnej chla-