Strona:Helena Mniszek - Pluton i Persefona.djvu/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

PERSEFONA (cofa się z okrzykiem).
Jakiem prawem?!...
PLUTON (dumnie i spokojnie).
Własnych pragnień! Kocham cię i na wieczność chcę dla siebie mieć!
PERSEFONA (dumnie, wzburzona).
Puść mnie! Na Olimp powrócić muszę, zaraz, dziś!...
PLUTON (spokojnie, lecz stanowczo).
Zostaniesz ze mną, bo tego pragnę, stać się musi, będziesz moją!
PERSEFONA (biegnie gwałtownie do brzegu, z okrzykiem).
Hej, Charonie!...
PLUTON (zastępuje jej drogę, cały w świetnej jaśni. Zatrzymuje ją ręką).
Ja tu jeden władzę mam!

KONIEC ODSŁONY I-ej.