Strona:Helena Mniszek - Królowa Gizella T.2.djvu/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

co obłąkany... Muszę czemś pustkę życia mego zapełnić. Sarkają na mnie, żem za kosztowny dla Arwji i doszukali się we mnie pomieszania zmysłów. Kanclerz Gerymji taką mi opinję wyrabia razem z księciem Apolonjuszem arwijskim. Kochanego kuzyna nęci tron. Chcą mnie wciągnąć w swoje polityczne knowania i doprowadza ich do rozpaczy moje wręcz odmienne stanowisko. Ha! mogą mnie strącić w przepaść, zginę z ta świadomością, że wytrwałem przy swojem.
Powóz stanął na brzegu. Król wysiadł i żegnając Gizellę, bardzo smutną, rzekł jeszcze:
— Wybacz, że byłem tak przykry, może to jeden z moich ataków furji?... Gdy atak taki nawiedzi orła, giną ptaki dokoła... ty jesteś dla mnie gołębicą, dla ciebie nie mam szponów, tylko... zatruje mnie czasem gorycz mej duszy...
Podniósł na nią wzrok tak przejmujący, tak tragiczny, ze nie zniosła tego spojrzenia i zatrzęsła się w sobie od łez.
Odjeżdżała do Djökö dziwnie poruszona. Księżyc zgasł, wiosenna noc przenikała wilgocią i zapachem chłodne powietrze. Przed Gizellą otwierały się coraz dalsze bezkresy..


— Nazywajcie mnie królową — prosiła Gizella profesora Homwerina i swój dwór przyboczny, zgromadzony w nowozbudowanym pałacu na greckiej wyspie. — Pragnę tu zapomnieć o tytule cesarskim i całą duszą, sercem czuć się tylko królową Rekwedów.
Hrabina Inara Dalney ujęła drobną rączkę Gizelli i przytuliła ją do ust z wdzięcznością, bez słowa. Królowa uścisnęła swą przyjaciółkę i rzekła:
— Chcę, by tu w Heljosie, bo tak niech się nazywa to dzieło mojej fantazji, zapanowała serdeczność między nami i czysty duch boskiej sztuki. Chcę tu oddychać swobodą, żyć wśród moich wizji i oddalić się całą istotą i myślą od... świata realnego. Niech nam tu Heljos będzie przybytkiem piękna i ukojenia, a gdy nas zmrozi świat, niech on nas ogrzewa, gdy dusze zalegnie mrok, niech nam świeci płonący w jego wnętrzu ogień boski.
— Heljos! — zawołał ucieszony profesor Homwerin. — Trudno o stosowniejszą nazwę! W cudzie tym, który zazdrośnie osłaniają smukłe cyprysy jest istotnie blask i cie-