Strona:Hamlet krolewicz dunski.djvu/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   89   —

którzy dobre ſumnienie maią, bynaymniéy to nieobchodzi, niech się ten drapie kogo świerzbi, my głatką ſkurę mamy.

(„Lucyan wchodzi na ſcenę)
HAMLET

To ieſt ieden imieniem Lucyan, brat Xięcia (do Króla.) On go truie w właſnym iego ogrodzie, aby opanował maiątek iego, nazywa się Gonzaga, hiſtorya z tego ieſt naywyborniéy w Toſkańſkim ięzyku napiſana. Zaraz będziecie widźieli, iak ten podły morderca oraz i miłość małżonki Gonzagi pozyſka....

OFELIA

Mnie się zdaie móy Królewicu, że możnaby chór opuścić

HAMLET.

Nuże zaczynay iuż morderco! przeſtań twoią przeklętą twarz układać, zaczynay.....

Lucyan.

Myśli czarne iak piekło, ręce próżne trwogi
Trucizna co iak ogiéń w lot niſzcząc ſkutkuie
Ha! pożądana chwila! nikt mię nie wſtrzymuie. —
Znprawny ſoku śmierci, z zielſka wymęczony
Które śrzód gromów, wichrów natury zburzoney
Trzykroć brzmienne przeklęſtwem Hekaty wſzech mocy,
Ssało z ziemi truciznę, o ſaméy pułnocy.