Strona:Gustaw Meyrink - Golem.djvu/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

biński udusił pewną starszą damę z towarzystwa, należy się zasługa położenia kresu samolubnym czynom okrutnika: uwięziono Babińskiego w jego Tusculum. Sąd, uwzględniwszy okoliczności łagodzące t. j. wyjątkowo rozgłośną opinję, skazał go na śmierć przez postronek i zawiadomił jednocześnie firmę bracia Leipen — towary powroźnicze: hurt i detal — aby jednemu z wysokich urzędników skarbowych dostarczyła za pokwitowaniem wszystkich do powieszenia koniecznych materyałów, o ile, to leży w jej zakresie i aby podała ceny umiarkowane. Zdarzyło się jednak, że powróz się urwał i Babiński został ułaskawiony na dożywotnie więzienie. Dwadzieścia lat odsiedział zbój za murami świętego Pankracego, i ani razu skarga nie postała na jego ustach; — jeszcze dziś cały sztab urzędniczy zakładu nie może się dość nachwalić jego wzorowego zachowania się: — do tego stopnia, że pozwolono mu nawet, w imieniny naszego najwyższego władcy kraju grywać na flecie.
„Prokop znów zaczął szukać swego klucza, ale go Zwak zatrzymał.“ — Wskutek ogólnej amnestji przebaczono Babińskiemu resztę kary, i dostał miejsce odźwiernego w klasztorze „Sióst Miłosiernych.“
Lekka ogrodowa robota, którą się przytem zajmował, dzięki zręczności w użyciu rydla, nabytej za czasów poprzedniej działalności, szła mu tak prędko, że zostawało mu dość wolnego czasu, by oświecać serce i duszę dobrem, a doborowem czytaniem.
Wynikające z tego skutki były bardzo pocieszające. Ile razy posyłała go przełożona w sobotnie wieczory do oberży, aby rozweselił swój umysł, za każdym razem powracał punktualnie przed zapadnięciem nocy do domu, z wiadomością, że upadek ogólnej moralności nastrajał go ponuro, liczny zaś motłoch najgorszego gatunku ukrywający się przed światłem — niebezpieczeństwem napełnia drogi miejskie; temu zaś, który miłuje pokój — jest to przy-