Strona:Gustaw Daniłowski - Dwa głosy.djvu/359

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
349
POCIĄG

lokomotywę pociągu i dajcie znać, sądząc z dymu i pary, jak daleko zajść może? Z jaką mniej więcej pędzi szybkością i czy nie zwalnia biegu?«
— Telegrafuj pan natychmiast! — zwrócił się do jednego z urzędników. Urzędnik pochwycił skwapliwie kartkę, a reszta jęła się przysłuchiwać pilnie taktowi naciskanego klawisza, by w ten sposób treść depeszy pochwycić.
— Czy pan masz jaki plan działania? — zwrócił się do naczelnika zawiadowca.
— A pan? — odparł rozdrażnionym tonem.
— Ja? Nie — brzmiała odpowiedź.
— A więc czekajmy cierpliwie — szepnął i jednocześnie jął