Strona:Gustaw Daniłowski - Dwa głosy.djvu/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
262
GUSTAW DANIŁOWSKI

kuma mi tak wygląda, że aż lubo patrzeć; człowiek sam przy niej młodnieje. Jędrek! cztery piwa, gamuniu! za zdrowie kumy!
— Toż to nie stara kobieta — wtrącił sklepikarz — ileż ona ma? Najwięcej trzydziestkę!
— W wasze ręce, w moje gardło! — popijając z kufla, odpowiadał Maciej. — Co sąsiad pleciesz! Michaś ma osiemnaście, matka trzydzieści osiem, jak obszył.
— Ba, ba, ba! — krzywił się mydlarz — moja kobieta ma ledwie trzydzieści pięć, a przy niej, jak stoczek przy świecy, wygląda.
— A pamiętacie? toż to niedawno zdawało się, że ledwo zipie!
— Ha, ha! a teraz to-byś są-