Strona:Gustaw Daniłowski - Dwa głosy.djvu/266

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
256
GUSTAW DANIŁOWSKI

znużonej duszy, zwłaszcza kobiecej.
Michaś również znalazł w pojednaniu z matką wiele przyjemnych niespodzianek, bo nietylko pełne ciepła i subtelnej tkliwości kochające serce, ale i umysł obdarzony niezwykłą intuicyjną inteligencyą, bogaty w znajomość życia i doświadczenie. Okazało się, że dużo z tak zwanych w kółku Michasia »kwestyi«, które były stałym tematem, jakkolwiek ożywionych, czysto jednak teoretycznych rozpraw, są tylko pozornie czemś obcem dla pani Haliny, bo gdy syn był ledwie lichym teoretykiem, matka była świetnym praktykiem, który wiele przeszedł i widział i umiał przytem patrzeć. Jeżeli więc nie od-