Strona:Grazia Deledda - Popiół Cz.II.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

matka twa żyje, gdzie przebywa, jakie prowadzi życie — wszak wiadotmem to wszystkim było? — że wiesz o tem, jak inni wiedzą, lecz, żeś się jej wyrzekł, pragniesz zapomnieć wyrodną, niedolę swą, hańbę, uważasz ją za umarłą dla siebie i dla wszystkich. Nietylko to, lecz sądziłam, że gdyby się ośmieliła kiedy zbliżyć do ciebie, jak to się właśnie stało, nie raczył, byś nawet spojrzeć na nią... Tymczasem! tymczasem odpychasz dziś tę, co cię kochała, kochać chciała zawsze, wszystko ci poświęciła i to dla kogo? Dla tej, co gdyby się nie była zdarzyła wygodna okazya opuszczenia cię, mogłaby cię zabić, by się tylko uwolnić od ciebie, lub porzucić cię w lesie, na pastwę dzikiego zwierza, na dolę i niedolę bezimiennej przyszłości.
„Niepotrzebnie ci to piszę. Wiesz to lepiej odemnie i niepotrzebnie byś mnie dłużej zwodził, powołując się na uczucia, których mieć nie mogę, skoro sam ich niemasz.
„Gdyż, widzisz, rozumiem doskonale, że poświęcasz się nie z przekonania, ani z przywiązania — owszem, pewną jestem, że w gruncie rzeczy, nienawidzisz tej kobiety, której samo zło zawdzięczasz — lecz właśnie dla „przesądów, wymyślonych przez ludzi, by się wzajemnie unieszczęśliwiać”.
„Własne to twoje słowa. Poświęcasz się dla względów światowych, błahych, poświęcasz siebie i tę, co cię kocha, przez próżność, ażeby mówiono i głoszono: „oto człowiek! spełnił swój, aczkolwiek ciężki, obowiązek“.
„Dzieckiem mi się być zdajesz, i bawisz się w marzenia nietylko niebezpieczne, lecz, pozwól mi powiedzieć to sobie, całkiem dziecinne i śmieszne. Ludzie pochwalą cię zapewne, lecz w głębi serca śmiać się będą z twej naiwności i prędko zapomną.
„Rozmyśl się Anania! Nie gub mnie i siebie, miej litość nad nami, lecz nadewszystko bądź mężny i trzeźwy.