Strona:Gaston Tissandier Męczennicy w imię nauki.djvu/252

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Vésale wydzierał psom zdobycz wpółzgniłą...
ROZDZIAŁ X.
Lekarze.

Gdybyśmy weszli w dziedziniec przytułku dzieci w Paryżu, wzrok nasz spotkałby się ze skromnym grobowcem, na którym wypisane są nazwiska jednej siostry miłosierdzia i czterech młodych lekarzy. Jeden z nich miał zaledwie lat dwadzieścia. Nieco niżej pod ich nazwiskami odczytujemy — te słowa:

Ofiary poświęcenia, zgasłe przy ratowaniu chorych dzieci[1].

Niepodobna czytać tego lakonicznego napisu bez wzruszenia, unieśmiertelnia on pamięć serc szlachetnych, które, według reguły Hippokratesa, nie zapomniały, że zamiłowanie nauki winno jednoczyć się z miłością ludzkości.

Krup (ślinogorz, błonica — diphtheritis), porywający tyle ofiar wśród dzieci, często podaje sposobność uwydatnienia

  1. Nazwiska ich są: Henryk Giboulou, lat 20 — Leopold Poirier, lat 25 — Ernest Prével, lat 26 — Jakób Abbaddie-Tourne, lat 28 — i Emilia Périer, lat 48.