Strona:Gabryela Zapolska-Pani Dulska przed sądem.djvu/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
...Szybko odnalazła dziecko, pochwyciła je i zaniosła do swojej kuchni...

wnętrza. Szybko odnalazła dziecko, pochwyciła je na ręce zaniosła do swojej kuchni.
Tam zapaliła lampę, napoiła dziecko mlekiem i nawzdychawszy się nad niem i nakręciwszy głową, zaczęła przygotowywać mu legowisko.
— Czarne, ale przecie człowiek i stworzenie boże!
Lecz to krzątanie się Magdaleny Onyżek posłyszała jej pani. Zaintrygowana, powstała z łóżka i cicho udała się do kuchni.
Gdy weszła, zupełnie niespodziewanie ujrzała czarne półdyable, zainstalowane w negliżu na środku kuchni.