Strona:Gabryel d’Annunzio - Intruz.djvu/291

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dychającego, dla którego najlżejsze naciśnięcie wystarczy, by je pozbawić życia.
Dzwon Badioli rozległ się pierwszem uderzeniem na Anioł pański. Juliana wysunęła swą rękę z mojej dłoni i przeżegnała się pobożnie.