Strona:Gabrjela Zapolska-I Sfinks przemówi.djvu/263

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przedewszystkiem muszę oznajmić, a mogę o tem mówić en connaissance de cause, na scenach większych polskich niema prawie aktorów nieinteligentnych. Minęły te czasy, kiedy to prosto od warsztatu albo od szafliczka szło się na scenę. Dziś artystki kończą pensję — artyści gimnazja, nierzadko znaleźć można pomiędzy nimi i studenta uniwersytetu. Przytem artyści nasi czytają wiele, kształcą się, uczą ciągle i mają olbrzymie, często encyklopedyczne wykształcenie.
I tak być musiało. Artysta teraz już nie grywa „Maupratów“ ani „Tajemnic dworu hiszpańskiego“. Teraz artysta ma przed sobą poprostu łamigłówki psychologiczne do rozwiązania. Autor w przystępie natchnienia skreślił jakąś postać. Lecz jaka ona jest w rzeczywistości? Ochłonąwszy z gorączki twórczej, autor nie wie. Daje aktorowi poszarpane strzępy. Zlep — odtwórz. I chce, aby aktor tworzył z nim razem. Krytyka sądzi autora przez okno duszy aktora.
I artysta dramatyczny, grając, dźwiga na swych barkach dwie odpowiedzialności. On odpowiada za autora i za siebie. Często jedna pauza — jeden akcent niedociągnięty i myśl już inna. Trochę to daleko od — „o nieba!.. A więc ty margrabio wydarłeś mi mienie, a teraz chcesz mnie okryć niesławą!“ — Niema ani almawiwi dla efektów torsu, ani monologów, w których aktor „przykuwał“ uwagę publiczności. Dziś aktor sam musi myśleć, bo mu dano ludzką myśl, ludzką duszę do obmyślenia. Tych kilku aktorów, którzy jeszcze grają „intuicją“, nie są dla mnie miarą. To, co zwykli inni nazywać intuicją, dla mnie jest przebłyskami ich inteligencji, która przebojem, w chwili przedstawienia, wydziera się z mózgu tych ludzi. Więc i artyści dramatyczni obecni polscy, są prawie wszyscy ludzmi inteligentnymi, a zwłaszcza artyści, pracujący na lwowskiej i krakowskiej scenie. Stąd nagiąć się dla nich do farsy, do swywoli, nie trącącej jeszcze myszką antyku, trudno. To przerzucanie się jest ciężkie dla ich istot artystycznych i doprawdy, gdy sobie przypomną pontyfikalność talentów dramatycznych, które