Strona:Gabriela Zapolska - Krowięta.djvu/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Trzeba niepospolitej znajomości swej własnej wartości, aby nie zwątpić i nie upaść pod ciosami szyderstwa i nędzy.
Trzeba powiedzieć sobie: „unguibus et rostra,“ to moja dewiza i z czołem podniesionem iść naprzód do raz zamierzonego cela.
Z „krowiąt“ wyrastają czasem artystki niepospolite, lub pozostają do końca swej karyery... krowiętami.
Taka jednak artystka, która w młodości swej przeszła twardą szkołę, jest zwykle smutna i zgnębiona, nawet śród najpiękniejszego powodzenia.