Strona:Franciszek Kowalski - Miecz i lutnia.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Niech idą ubitemi swéj podłości ślady!
Niech pod stóp ich ciężarem ziemia się ugina!
Nie ustraszą wiernego swéj ojczyźnie syna,
Na nich Mardonijusze mamy Milcyady.

Cześć, cześć tobie młodzi mężna!
Młodzi wspaniała! potężna!
A jako Polska długo nieszczęśliwa
Skruszone widząc kajdany
I pierzchające w pogromie swe pany
Nad twém się dziełem zdumiewa,
Tak się nad tobą zdumieje
Świat cały, potomność cała:
Klaśnie ci dłońmi skutemi
Na spodlonéj jarżmem ziemi
Wolność narodów zdumiała:
Same się zdumieją dzieje.