Strona:Fiodor Dostojewski - Cudza żona i mąż pod łóżkiem.pdf/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niały z przerażenia, nagle uderzył dłonią w dłoń i zawołał, patrząc na niebo:
— O, mój krokodyl, o, mein allerliebster Karlchen! Mutter, Mutter, Mutter!
Na ten krzyk otworzyły się tylne drzwi i pojawiła się mutter, w czepku, czerwona, sędziwa, rozczochrana, i z piskiem rzuciła się do swego szwaba.
Zaczęła się istna sodoma-gomora: Helena Iwanówna wykrzykiwała jak szalona jedno tylko słowo: „wsporotj, wsporotj![1] I miotała się od gospodarza do mutter, a od mutter do gospodarza, widocznie błagając ich — w chwilowem zapamiętaniu, by oboje kogoś i za coś rozpruli czy też wysiekli rózgami. Gospodarz zaś i mutter na nikogo z nas nie zwracali uwagi: oboje wyli jak cielęta koło krokodyla.
— On przepadla, on siejczas bendzie pękła, bo on połknęła ganc czynownik! — krzyczał gospodarz.
— Unser Karlchen, unser allerliebster Karlchen wird sterben! — wyła gospodyni.
— My oba teraz sirota i bez chlib! — wtórował gospodarz.
— Wsporotj, wsporotj, wsporotj! — jęczała Helena Iwanówna, uczepiwszy się Niemca za poły surduta.

— On droczyła krokodyl, — poco wasz mąż droczyła krokodyl! — krzyczał ze swej strony, opędzając się Niemiec, — wy bendziecie płacić, jeżeli Karlchen bendzie pękła, — das war mein Sohn, das war mein einziger Sohn! Wyznaję, że byłem wprost oburzony, widząc taki egoizm przybłędy-Niemca i brak serca u jego rozczochra nej mutter; niemniej jednak nieustannie powtarzane wołania Heleny Iwanówny: „wsporotj, wsporotj!“ większy

  1. Wyraz ten oznacza w rosyjskim języku zarówno rozpruć, jak i wychłostać kogoś rózgami. — Przypis tłumacza.