Strona:Fiodor Dostojewski - Cudza żona i mąż pod łóżkiem.pdf/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Zresztą, serdecznie żałuję, że między nami wynikły nieporozumienia i nieprzyjemności. Odpowiadać panu nie chciałem. Ale zmusza mnie do tego konieczność. A mianowicie muszę panu oświadczyć, że widzieć pana kiedykolwiek w moim domu będzie dla mnie wielką nieprzyjemnością, a także i mojej żonie: jest ona słabego zdrowia i zapach dziegciu jej szkodzi. Żona moja odsyła pańskiej małżonce jej książkę, zostawioną u nas — „Don Kichota de la Mancha“,. z podziękowaniem. A co się tyczy pańskich kaloszy, rzekomo zapomnianych przez pana w czasie ostatnich odwiedzin, to, niestety, zawiadamiam pana, że nigdzie ich nie znaleziono. Szuka się ich jeszcze ciągle, jeśli się jednak nie znajdą, kupię panu nowe.
Zresztą, mam zaszczyt pozostać i t. d.


VIII

Dnial6-go listopada, Piotr Iwanowicz otrzymuje z poczty dwa listy pod swym adresem. Otworzywszy pierwszą kopertę, wyjmuje zapisek, szczególnie jakoś złożony, na bladoróżowym kartoniku. Pismo jego żony. Zaadresowany jest do Eugenjusza Mikołajewicza, nosi datę 2-go listopada. IV kopercie niczego więcej nie było. Piotr Iwanowicz czyta:
Drogi Geniu! Wczoraj absolutnie było niemożliwe. Mąż był w domu cały wieczór. Jutro zaś przyjedź koniecznie, punktualnie o godzinie 11-ej. O pół do 11-ej mąż udaje się do Carskoje i wróci o północy. Wściekła byłam całą noc. Dziękuję ci za wiadomości i korespondencję. Co za masa papieru! Czy naprawdę wszystko to pisała ona? Zresztą, styl jest jej; dziękuję ci bardzo; widzę, że mnie kochasz. Nie gniewaj się za wczoraj i przyjdź jutro, zaklinam na Boga.

A.