Strona:Fiodor Dostojewski - Cudza żona i mąż pod łóżkiem.pdf/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skę pod samą Moskwą, a w niej jeszcze dusz 300. Jaką gotówkę posiada, nie wiem, sądzę jednak, że pan będzie to wiedział lepiej odemnie. Proszę mi definitywnie oznaczyć miejsce widzenia. Spotkał pan wczoraj Iwana Andrzejowicza i pisze pan, że uwiadomił on pana, jakobym był wraz z żoną w Aleksandrowskim teatrze. Ja zaś zaznaczam tu pisemnie, że on łże, i że nie należy mu tembardziej wierzyć na przyszłość, bo nie dawniej jak przedwczoraj, naciągnął on swoją poczciwą babkę na osiemset rubli w gotowiżnie. Mam zaszczyt polecić się łaskawej pamięci.
P. S. Żona moja zaszła w ciążę; na dobitek jest ona z natury skłonna do — przestrachu i w owym czasie jest w melancholijnym nastroju ducha. A do teatralnych widowisk niekiedy wprowadzane bywają strzały i sztucznie wywołane grzmoty. I dlatego, obawiając się, by się żona nie przestraszyła, nie włóczę jej po teatrach. Sam zaś także nie mam wielkiej ochoty uczęszczać na przedstawienia.




III
(Od Piotra Iwanowicza do Iwana Piotrowicza)


Nieoceniony druhu mój, Iwanie Piotrowiczu!.
Moja wina, moja wina, moja to wielka wina, śpieszę jednak z usprawiedliwieniem: Wczoraj między 5-ą a 6-ą, właśnie w tym samym czasie, gdyśmy z niekłamaną serdecznością rozmawiali o panu, zjawił się umyślny posłaniec od wujaszka Stefana Aleksandrowicza — z wiadomością, że z ciotką źle. Nie chcąc żony przerazić, nie mówię jej ani słowa i pod pretekstem konieczności załatwienia ważnej sprawy postronnej jadę do domu ciotki. Zastaję ją ledwie żywą. Punktualnie o godzinie 5-ej miała atak