Strona:Feliks Przysiecki - Śpiew w ciemnościach.pdf/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
OSAMOTNIENIE

Jak z książki zapomnianej wyrwane ryciny,
Są zdarzeń mych młodzieńczych drażniące wspomnienia.
Jestem historją jednej zbłąkanej godziny,
Która straciła związek z całością istnienia.

Posępne państwo troski: mój pokój w podwórzu,
Złe, trujące oddechy niszczycielskiej siły,
Siecią szarych pająków, pleśnią i rdzą kurzu,
Niby strasznym liszajem, naokół pokryły.

Ohydnie zczerniał bilet na drzwiach mego domu. —
Tak wiążąca mnie z światem ostatnia nić rwie się,
I na myśl nie przychodzę już nawet nikomu,
Jakgdyby świat zapomniał o moim adresie.

Z listów, szpargałów, wierszy, których szukam wszędy,
I z zżółkłych fotografji usiłuję dowieść,
Że były to nie tylko zmyślone legendy,
Lecz przeżyta przeze mnie najprawdziwsza powieść.