Strona:F. Antoni Ossendowski - Ogień wykrzesany.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Jeżeli Bóg jest Bogiem — idźcie za Nim: jeżeli Baal jest waszym bogiem — idźcie za nim! Wy zaś chcielibyście poważać Baala, głaskać Beliala, jadać obiad z Molochem, kolację — w towarzystwie Belzebuba i poufale obejmować Pana Boga, życząc Mu dobrej nocy! Wy — najnędzniejsi i najnikczemniejsi z pomiędzy Iskarjotów, wszystko, zupełnie wszystko sprzedaliście temu, kto najdrożej zapłacił wam, sprzedaliście Chrystusa z jego nędzarzami, Jego królestwo Boże i wszystko, wszystko razem!“
Oburzenie wzbierało w mowie kaznodziei. Mówił, zwracając się do kogoś grzesznego i groźnego zarazem, kto stał przed murami świątyni i z szyderstwem słuchał.
— Tylko Bóg da wam wolność i spokój, w drodze łaski natchnąwszy was miłością do bliźnich, opieki i pomocy waszej potrzebujących. Najgłębszy rozum da wam tylko potęgę nad naturą, a potęga ta posieje w sercach waszych pychę, niezaspokojone pragnienia, dokuczliwy głód i brutalną odwagę rzec: „jam dla siebie bóg!“. Działo się to już w różnych miejscach naszej starej ziemi, a oto nad grobami pysznych bluźnierców zgrzyta jałowy piasek pustyni, ryczą wzburzone fale, a wicher zawodzi ponurą pieśń śmierci! — rozlegał się podniesiony głos kapłana.
Nesser nie czekał końca kazania. Wyszedł z katedry uspokojony i zrezygnowany. Już wiedział, co ma czynić. Wojna namnożyła tych, którzy szukają pomocy i opieki w morzu nieszczęść, śmiertelnej tęsknoty i cierpień. On — ubogi na duchu, o którym zapomniał; smętny w swej samotności; cichy w swej dumie obronnej, pragnie cierpień prześladowania w imię sprawiedliwości, której łaknie dusza jego, żąda-