Przejdź do zawartości

Strona:F. Antoni Ossendowski - Huculszczyzna.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

a zagrody wieśniaków toną w sadach owocowych. Jednak nie widać już tam „posedków“ huculskich, gdyż zwyciężyła tu pospolita, mało pociągająca chata podolska. Pomiędzy Kutami a Kosowem wyczuwa się już żyzną glebę Zadniestrza i osiadłe, jednostajne życie oraczy. W zieloności tonie Kosów — znaczne, liczące dwanaście tysięcy mieszkańców miasteczko, wyciągnięte po obu brzegach Rybnicy, z imponującym na wiosnę wodospadem — „hukiem“