Przejdź do zawartości

Strona:F. A. Ossendowski - Miljoner „Y“.djvu/163

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Zarobiłem dziś, szefie, tyle, ile wpierw zarabiałem przez pół tygodnia.
— Co?! — zawołał murzyn. — Otwarłeś 1500 ostryg.
Y w milczeniu skinął głową.
Taki prosty wynalazek czarnego chłopaka stał się powodem rozszerzenia interesu czcigodnego Bima.
Murzyn dobudował nową izbę i karmił po sześciuset ludzi dziennie.

Chłopaki zarabiały teraz zamiast, jak dotąd, po 3 dolary tygodniowo, każdy — po 8, a nawet dziesięć.