Strona:F. A. Ossendowski - Lenin.djvu/196

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
162
F. ANTONI OSSENDOWSKI


Każdy inny wpadłby w rozpacz i zwątpienie. Dokoła bowiem piętrzyły się wrogie, potężne przeszkody.
Wojna europejska, którą od kilku lat przepowiadał, wybuchnęła. Oceniał sytuację z zimną rozwagą. Nie wątpił, że europejskie mocarstwa skupiają, gromadzą cały zasób sił wewnętrznych, że postanowiły doprowadzić do końca ostateczny porachunek.
— Będziemy świadkami krwawej rzezi pomiędzy imperjalistycznymi drapieżnikami! — pomyślał i znowu się zaśmiał wymachując laską.
W Rosji wzmagający się patrjotyzm, sztucznie podtrzymywany przez prasę i rząd, zmusił rewolucyjne partje do milczenia, lub do ukrycia się po mysich norach.
Wiedział Lenin, że w kołach socjalistów niemieckich i francuskich uważano go za szaleńca i fanatyka, wierzącego w socjalną rewolucję; mieńszewicy, z Plechanowym, Martowym, Danem, Akselrodem na czele, usiłowali wykopać przepaść pomiędzy swoją partją a bolszewikami, prowadząc zażartą kampanję przeciwko „anarchizmowi“ ich wodza; Trockij, Joffe, Urickij pracowali nad pogodzeniem obydwu odłamów socjalizmu; w samym obozie organizacji, stworzonej przez Lenina, panował rozkład i rozbieżność w taktyce: zdolni ludzie, jak Łozowski, Wolski, Bohdanow, Łunaczarskij i Aleksinskij zwalczali bolszewickie centrum, kierowane przez Lenina, Kamieniewa, Zinowjewa i Krupską.
Wszystko jakgdyby przeszło do obozu wrogów.
— Kogóż mam w swoich szeregach? — pytał Lenin. — Trzech wiernych towarzyszy, którzy zresztą mogą ulęknąć się ostatniego, stanowczego słowa w chwili krytycznej? Małe grupki partyjnych robotników, jak wyspy na burzliwem morzu, otoczonych nieprzyjaciółmi. Liebknecht, Róża Luxemburg, może Klara Zetkin w Niemczech... Tak! Oni nie zdradzą, nie odstąpią od naszych haseł, lecz jak postąpi cała masa, tych kilka miljonów zorganizowanych w II-ej Międzynarodówce robotników, kierowanych przez starych wodzów, jak Kautsky, Bebel, Plechanow, Wanderwelde, Vaillant, Scheidemann, Ladzari? Wyprowadzone na manowce, czy pójdą te rzesze za głosem rewolucyjnego sumienia i zdrowego rozsądku?