Strona:Etnobiologia 2011 6.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
4. Polska a inne kraje

Pół wieku temu amerykański antropolog Gordon Wasson i jego żona Walentyna wprowadzili pojęcia mykofilia i mykofobia na określenie kulturowo uwarunkowanej pozytywnej bądź negatywnej postawy wobec grzybów. I tak narody mykofobowe to na przykład Brytyjczycy i Niemcy, wśród których, przynajmniej do niedawna zbieranie grzybów było mało rozpowszechnione, zaś narodami mykofilnymi są na przykład Słowianie (Wasson & Wasson 1957; Wasson 1957).
O ile zróżnicowanie postaw różnych kultur wobec grzybów zostało dostrzeżone i rozpropagowane relatywnie szybko, to zróżnicowanie postaw wobec zielonych części roślin w różnych kulturach jest zwykle niedostrzegane.
Analogicznie do terminu mykofilia wprowadziłem termin herbofilia na określenie kultur, w których cenione są w kuchni zielone części roślin, szczególnie roślin dzikich. Podobnie analogicznie do mykofobii utworzyć by można termin herbofobia (Łuczaj 2008a). Aczkolwiek zastanowić się należy czy są rzeczywiście kultury, które boją się, mają „fobię” względem zielonych części roślin. Jeśli ich nie ma, a jedynie są takie, które zielonych części roślin używają mało, może odpowiedniejszym byłby termin aherbia. Inaczej jest w przypadku grzybów, które w niektórych kulturach budzą strach i dlatego termin mykofobia jest uzasadniony. Ten temat pozostaje jeszcze wciąż otwarty.
Pierwszym badaczem, który zwrócił uwagę na relatywnie niski repertuar zielonych części dzikich roślin używanych w kuchni Słowian, był Kazimierz Moszyński. W swoim dziele „O sposobach badania kultury materialnej Prasłowian” poświęca on temu zagadnieniu cały rozdział (Moszyński 1962: 101-141), pisząc m.in.: „Niezwykłe ubóstwo ludowego zbieractwa roślinnego Polski i zachodniej Rusi wyjaskrawi się jednak i należycie uwypukli dopiero wtedy, gdy je porównamy ze stosunkowo znacznym bogactwem dzikich płodów roślinnych we wspomnianych krajach” (Moszyński 1962: 102). To ubóstwo zbieranych na tym terenie roślin Moszyński przeciwstawiał bogactwu dzikich roślin zbieranemu w Hercegowinie. Na małe zainteresowanie konsumpcją dzikich roślin pokarmowych u Słowaków, jeszcze w XIX w. zwrócił uwagę słowacki botaniki i etnograf Jozef Ľudovít Holuby, obrazując to słowackim powiedzeniem: „Nemcom zelina, Maďarom slanina, a Slovákom kaša s mliekom”, czyli „Niemcom warzywa, Węgrom słonina, a Słowakom kasza z mlekiem” (Holuby 1872).
Rzeczywiście w stosunku do innych nacji używaliśmy i używamy w celach kulinarnych relatywnie niski procent naszej dziko rosnącej flory (Łuczaj 2008b). Według obecnych danych w ciągu ostatnich 200 lat używano u nas przynajmniej 159 gatunków dzikich roślin, a gdyby policzyć osobno pospolitsze gatunki jeżyn to nawet ponad dwieście). Stanowi to jednak tylko ok. 5, 5 do 7% flory (a w krótszej skali około 100 lat między 2 a 3% – Łuczaj & Szymański 2007). Porównując to z kilkoma innymi europejskimi krajami wypadamy najgorzej, pomimo że ilość przyczynków etnograficznych i badań etnobotanicznych jest nie mniejsza, jeśli nie większa od porównywanych krajów. Polska jest też jedynym europejskim krajem, gdzie przeprowadzono obszerne badania etnobotaniczne w ramach badań do atlasu etnograficznego. Dla przykładu w Hiszpanii zanotowano kulinarne użytkowanie ponad 6% flory (Tardio et al. 2006), a wciąż odnajduje się tam nowe tradycje użytkowania roślin, dla Sycylii – 7% (Lentini, Venza 2007), a dla Bośni-Hercegowiny – 10% (Redžić 2006), a o bogactwie dzikich roślin zbieranych w Hercegowinie pisał też Moszyński (1962).
Podobnie niewielka rozmaitość zielonych części była jadana na Słowacji. Tam także dominowały takie rośliny, jak lebioda, szczaw i pokrzywa, choć występują pewne różnice w stosunku do Polski. Na przykład na Słowacji rozpowszechnione było spożywanie rzeżuchy gorzkiej Cardamine amara i ziarnopłonu wiosennego Ficaria verna (Markuš 1961). Także na Ukrainie, mimo wciąż żywej tradycji przygotowania tzw. zielonego barszczu, repertuar używanych roślin nie jest zbyt szeroki (Kuzemko 2008). Niewielkie było też bogactwo zielonych roślin spożywanych w Rumunii (Butură 1979). W Europie Wschodniej jedynie na