Strona:Emil Szramek - Juliusz Ligoń.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ciemnego ludu. Dlatego też Ligoń żywił głęboką cześć dla ks. Bażyńskiego w Poznaniu, założyciela wydawnictwa dobrych i tanich książek, które podczas walki kulturej i na Górnym Śląsku, szczególnie w parafiach osieroconych, dużo zdziałały dobrego. Zachęta do nauki powtarza się setki razy w korespondencjach i wierszach Ligoniowych.

Wieczorem po pracy
Miło odpoczywać,
Lecz nie tak, by drzemać
Lub siedzieć a ziewać.

A nie tak, aby pójść
Na wódkę do żydka.
O nie, moi mili,
To jest moda brzydka!

Inne dzisiaj czasy,
Na bok stara moda,
Niech nie mówią: „Kowal
Pijak, co gospoda!”

Potośmy za młodu
Do szkoły chodzili,
Byśmy się tam lepszych
Rzeczy nauczyli.

Przetoż choć codziennie
Pracujem do syta,
Wieczorem po pracy
Niech każdy coś czyta!“