Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
- Pastuszkowie przybywajcie,
- Jemu wdzięcznie przygrywajcie,
- Jako Panu naszemu.
- My zaś sami z piosneczkami
- Za wami pośpieszymy,
- A tak tego Maleńkiego
- Niech wszyscy zobaczymy,
- Jak ubogo narodzony,
- Płacze w stajni położony,
- Więc Go dziś ucieszymy.
Maria Panna:
- Co to? czy słyszysz? szmery jakieś płyną,
- Może znów idą witać się z Dzieciną;
- O błogosławion bądź nam Jezu drogi,
- Synku ubogi...
Ojciec (niesie Jasia na ręku):
- To pewnie tutaj, tu gwiazda ta stoi,
- Nie śmiem doprawdy podejść do podwoi.
Jaś:
- Idź, ojcze, śmiało, tam cudna Dziecina
- Swój święty żywot w żłobku rozpoczyna.
Matka (wchodzi nieśmiało):
- Błogosławieni ci, co Boga rodzą,
- Przy Którym ludzie pokój swój znachodzą.
Święty Józef:
- I błogosławion ten, który w imię Pana,
- Wchodzi tu do nas — łaska temu dana.
(Wszyscy podchodzą do żłobka i klękają).
Jaś:
- Mały Jezusku, ach! uzdrów mnie, Boże!
- Przywiodły nas tu te przecudne zorze,
|
— 15 —