Strona:Eliza Orzeszkowa w literaturze i w ruchu kobiecym.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Zdaje mi się — mówi — że takiem powinnoby być główne ich zadanie i że pełniąc je, kobiety oddałyby światu przysługę nieocenionej wartości i wagi“. Tylko niech pamiętają o tem kobiety, „że aby do wyżyn prawdziwych dojść, muszą przed stopami swemi przeciągać ciężkie pługi doskonalenia się moralnego, bowiem w walce z tem piekłem świata — mówiąc słowami Z. Krasińskiego, „mają one być tą siłą, nad śmierć silniejszą, siłą Ukochania!“
W „Liście do kobiet niemieckich“, napisanym w odpowiedzi na ich hołdy jubileuszowe, uzasadnia ten pogląd, który zresztą, jak jedna nić przewodniego wątku, spotyka się u Orzeszkowej wszędzie, „w nadziejach“ jej na zajęcie przez kobietę obywatelskiego stanowiska w dziejach świata.
„Wiem, że wiele czasu upłynie i wiele walk stoczonych być musi, zanim kobieta stanie się zdolną do pełnienia tego wielkiego zadania, zanim je spełni. Ale że je spełni, w to wierzę, wypowiada z gorącem przekonaniem. I wiarę tę uzasadnia w wywodzie następującym:
„Nie napróżno długie wieki poczytywały ją (kobietę) za wyłączna i najwyższą kapłankę Dobra. Sposobami licznymi kształciły ją do tego kapłaństwa. Posiada ona za sobą długą tradycyę dobroci i czystości, jeżeli niezupełnie samoistnej, to jednakże szczególnie ją obowiązującej.
Nie posiada zato: tradycyi przelewania krwi bratniej, szerokiego rozsiadania się przy stołach