Strona:Eliza Orzeszkowa w literaturze i w ruchu kobiecym.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

biesiadnych spychania innych na śmietnisko, karmienia, aż do przesytu, każdej ze swoich żądz i namiętności! Nie ona to stworzyła na ziemi wojnę, dyplomacyę i tortury. Nie ona, w tym naszym już wieku, ogłosiła siłę pięści królową świata, nie w jej głowie powstała myśl o samobójstwie ludzkości. Świeżo przybyła do przybytku wiedzy, okiem nieuprzedzonem rozejrzeć się po nim może i odkryć wiele jego tajemnic jeszcze niedostrzeżonych, a przedewszystkiem tę główną jego tajemnicę, że przez Prawdę droga iść winna ku Dobru, że Prawda bez Dobra prowadzi ludzkość tylko ku najsmaczniejszym pasztetom i najdoskonalszym maszynom do mordowania bliźnich!
Zapytać kto może, mówi jeszcze z ogniem entuzyazmu: „Kobiety przez ciąg wieków były istotami pokrzywdzonemi, czyliż więc do pokrzywdzonych świata należy składać się w ofierze ku jego zbawieniu?“
„Tak, właśnie, do pokrzywdzonych, odpowiada, bo oni to właśnie twarzą w twarz patrząc niesprawiedliwości, chłosty jej znosząc, największym wstrętem do niej płonąc, i oręże też do jej zwalczenia najlepiej poznać mogą. O pomście za krzywdy doznawane, lub o samolubnej pracy dla swego tylko dobra, mowy tu być nie może. Jesteśmy wszyscy, kobiety i mężczyźni, dziećmi jednej ziemi i jednego słońca, nad któremi wypisane są trzy powszechne i nieśmiertelne wyroki: Cierpienie, Błąd i Śmierć; biednemi dziećmi, które w imię tego