Strona:Eliza Orzeszkowa - Nowele i szkice.djvu/155

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 145 —

Nic to. Apolinowie, jeżeli nie znaleźli się dotąd, to znajdą się najpewniej, może nawet i są, tylko kędyś daleko pozostali; co się zaś tyczy liry, to tak wyłącznie przysłuchują się one tym, które w ich piersi grają i śpiewają, że gdyby sam bożek pieśni mad samem ich uchem zagrał i zaśpiewał, nie usłyszałyby może, alboby powiedziały, że bożkiem pieśni został on jedynie przez niezdarność dyrektorów współczesnych kapeli, lub dzięki gminnemu i przez okoliczność zepsutemu smakowi czasu.
Melpomena szybko, z zapałem mówiła:
— Realistką jestem, więcej nawet, naturalistką, krańcową naturalistką. Żadnego fantazjowania, żadnych ozdób, żadnych ideałów, oto zasada, której się trzymam. Opisywać wszystko, co jest i tak, jak jest, ale to ściśle tak, jak jest, ani jednego szczegółu nie pomijając i z miejsca na miejsce nie przenosząc. Komar przeleci, opisuję go, prosię drogę mi przejdzie, opisuję je, kaszel usłyszę, staram się jak najwierniej przedstawić piórem ten dźwięk ludzkiej grtani. Rzecz główna pisać o wszystkiem, a następnie czynić to prosto z mostu, krótko, dobitnie, zdaniami urywanemi, w jak najmniejszej ilości słów i wierszy.
— Nie, nie, Melpomeno — słabym i śpiewnym, lecz przez oburzenie wzmożonym i zaostrzonym głosem zawołała Erata — to, co głosisz, jest materjalizmem, grubym materjalizmem, zostającym w sprzeczności zupełnej z samą naturą sztuki, która wyłącznie, jedynie odtwarzać winna to, co piękne, wzniosłe, nieskalane przymieszką żadnych pierwiastków niższych, co duchowe, idealne… Duch tylko jest wielki i piękny, wszelka materja błaha i wstrętna…

Nowele i szkice
10