Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/184

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

miejąc ich treści, spostrzegają tylko zewnętrzną ich postać i śpieszą pochwycić to, co w nich powabne i słodkie, nie bacząc, że przez nieopatrzność swą na dnie pięknego kwiatu znajdą truciznę.
Przyjętym zaś i potwierdzonym zostanie pogląd ten przez tych, którzy rozumieją wielkość wyrazów: miłość i rodzina, i umieją w nich dojrzéć to, co w istocie szacownemi je czyni: to jest, leżące w nich cele społeczne i nieprzebrane środki doskonalenia się jednostek.
Można przypuścić, że opóźnienie wieku małżeństwa kobiet spotka czwarty jeszcze zarzut, opiera­jący się na potrzebie pomnażania się ludności, któremu ma niby sprzyjać wczesne zawieranie mał­żeństw.
Historya, fizyologia i ekonomia polityczna składają się na odparcie zarzutu tego.
Piérwsza pokazuje Spartan, którzy, chcąc posia­dać największą liczbę i jak najdzielniejszych ryce­rzy, nie wydawali za mąż kobiet swoich, przed skończonym dwudziestym rokiem życia.
Fizyologia dowodzi, że kobieta, zostając żoną zbyt młodo, bywa najczęściéj bezdzietnią, albo ma dzieci słabe i niedołężne; kobieta zaś, która później zostaje matką, daje światu zdrowe i silne, a najczę­ściéj i liczne potomstwo.
W każdym zaś razie zdaje się, że w kwestyi po-