Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dziny, w których są one dostatecznie dojrzałe dla zostania żonami i matkami, nietylko w cielesném, ale i w duchowém znaczeniu tych wielkich słów.
Liczba 22 lat nie jest sakramentalną i nieuniknioną, i jeżeli kobieta przez wyłączne osobiste zdol­ności i trafność umysłowego kształcenia się wcześniéj dojdzie pełni dojrzałości, tém lepiéj, bo więcéj będzie miała przed sobą czasu do spokojnego szczęścia i użytecznéj pracy.
Zawsze jednak wczesna ta dojrzałość musi być udziałem wyjątków tylko, a dla ogółu najszczęśli­wiéj jest, jeśli młoda osoba, zajęta pracą, swobodna w zabawach swych i stosunkach z ludźmi, zamiło­waniem kształcenia się w zawodzie obranym zdoła ochronić się od indywidualnéj miłości póty, póki siły jéj fizyczne i moralne nie dojdą do pełni rozwoju i mocy, póki przez nabycie utylitarnéj zdolności pracowania i znajomości siebie saméj i ludzi nie ukończy trzeciéj epoki wychowania swojego.
A jeżeli i przedtém zrodzi się w niéj upodobanie jakieś żywe i mające pewne dojrzałe podstawy, toć nie żyjemy przecie w gorącéj Hiszpanii, ani w południowych Włoszech.
Uczucia naszych kobiet bywają zwykle bardziéj głębokie niż gwałtowne, a jeśli nie są skrzywione marzycielstwem, płynącém z próżnowania i ciemnoty umysłu, nie grożą wcale niebezpiecznemi