Strona:Edmund De Amicis - Marokko.djvu/357

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tańskiéj. Bardziéj niż wyroby złotnicze, zasługują na uwagą meble z Tetuanu, szafki z pułkami w rodzaju tych, których używamy do książek, wieszadła, małe stoliki wielokątne do herbaty, pokryte arabeskami i pomalowane na tysiączne barwy; tace miedziane misternie rznięte, ozdobione emalią zieloną, czerwoną i niebieską; nadewszystko zaś mozaiki posadzek i ścian, układane z zadziwiającém poczuciem piękna przez niezmiernie biegłych robotników, którzy tworzą jedne po drugich, przy pomocy toporka, te niezliczone gwiazdy i kwadraciki, od których tak trudno oko oderwać. Nie ulega wątpliwości, iż naród marokański obdarzony jest niepospolitemi zdolnościami, i że przemysł jego świetnieby się rozwinął, a nie tylko sam przemysł, lecz wraz z nim i rolnictwo, które już kiedyś tak wysoko stało w tym kraju, gdyby te dwa źródła dobrobytu państwa handel ożywił. Ale handel krępują tu przeróżne zakazy, ograniczenia, monopole, modyfikacye, niezachowywanie umów, a pomimo, iż poselstwa europejskie wiele już osiągnęły dla niego podczas tych lat ostatnich, jestto wszakże bardzo mało w porównaniu do tego czemby się mógł stać sam przez się pod innym, rozumnym, postępowym rządem, w tym kraju, którego bogactwa przyrodzone i położenie geograficzne tak dalece sprzyjaćby mogły jego rozwojowi. W handlu z Europą pierwsze miejsce zajmuje Anglia, po niéj idzie Francya, po Francyi Hiszpania; państwa te zaopatrują Marokko w rozmaite płody rolne, w kruszce, cukier, herbatę, kawę, jedwab surowy, tkaniny wełniane i bawełniane, a w zamian wy-