Strona:Edmund De Amicis - Marokko.djvu/196

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

piaszczyste, które znajdują się przy ujściach wszystkich niemal rzek marokańskich, wpadających do oceanu, tworzą nieprzebytą zaporę dla statków i sprawiają silne wylewy. Dolina téj rzeki, która przy początku obejmuje całą przestrzeń, zawartą pomiędzy miastami Laracze i Sale, i styka się w góréj swéj części z wysoką doliną Mului (wielkiój rzeki, która stanowi wschodnią granicę marokańskiego państwa), otwiera dla europejczyków, przez nadbrzeże morskie i Tezę, drogę do Fez; mieści w sobie, oprócz Fezu, wielkie miasto Mekinez, tę trzecią stolicę; skupia w sobie całe, że tak powiem, życie polityczne państwa i jest główném siedliskiem bogaczów i szeryfów. Sebu zakreśla od północy granicę, któréj sułtani nie przekraczają nigdy inaczéj jak tylko podczas wojny, gdyż na południe téj rzeki leżą trzy miasta Fez, Marokko i Mekinez, w których władza kraju przebywa na przemiany, i podwójne miasto Sale-Rabatt, przez które przejeżdżają, udając się z Fez do Marokko. A krąg ten robi, aby nie przejeżdżać przez łańcuch gór zamykający od południa dolinę Sebu, bo w téj jéj części zamieszkuje plemię Zairiów, pochodzenia berberyjskiego, mające być wraz z pokoleniem Beni-Mitir najbardziéj buntowniczą i najmniéj pokorną ludnością tych gór.
W godzinę po wyjeździć z miejsca noclegu stanęliśmy nad brzegami Sebu.
Zdało mi się, że widzę Tybr w Kampanii rzymskiéj.