Strona:Edgar Wallace - Wills zbrodniarz.pdf/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cach. Przypomniawszy sobie głupotę moją około jednastej tegoż wieczoru, wróciłem tedy zaraz, by zabrać klucze. Znalazłem je dokładnie na miejscu właściwem, ale ktoś inny znalazł je przedtem i ten ktoś inny porobił z nich odciski na wosku. Ponadto — pochylił się do Gilberta, zniżając głos — ten ktoś inny nabrał odtąd przyzwyczajenia przychodzić tu nocami, z przyczyn czysto prywatnych. Czy znane są te przyczyny panu, panie Standerton?
— Przybywa tutaj w celu pozbawiania nas — powiedział Gilbert z ironją.
— Przybywa tutaj w celu pozbawiania nas rezultatów pracy naszej! — rzekł Wallis, a ponieważ nie brakowało mu zmysłu komicznego, przeto uśmiechnął się nawet.
— Jakaś osobistość, której sumienie, czy skłonność do uczciwości nie pozwala zostać zawodowym włamywaczem oddaje się ponętnemu przedsiębiorstwu obrabowywania rabusiów. Jednem słowem 20.000 funtów w dobrej monecie zostały skradzione.
— Zostały pożyczone, co do tego nie zachodzi żadna wątpliwość! — powiedział Gilbert