Strona:Edgar Wallace - Wills zbrodniarz.pdf/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Huczało jej w głowie, gdy usiadła, starając się powiązać nici tajemnicy. Po pewnym jednak czasie, z samego już wyczerpania, musiała zaniechać wszystkiego i przyznać, nie jest bliższą rozwiązania, niż w początkach.




Gilbert nie miał zgoła zamiaru wieczoru tego wychodzić z domu. Powiedział sobie, że żona będzie się niepokoić i troskać. Niezależnie od tego zresztą nauczył się w pewnem znaczeniu cenić życie domowe. Życie to było, coprawda dziwnie nienormalne, posiadało jednak dużo uroku i powabu.
Świadomość, że ją spotka każdego rana, będzie mógł rozmawiać w ciągu dnia, pozyskując w niej coraz to lepszego przyjaciela, wszystko to sprawiało mu radość niemałą.
Udał się do swego małego biura w Cheapside, znajdującego się nad wielkim sklepem. Wynajął je, zmuszony do tego interesami, jakie miał w City.
Otworzył drzwi maleńkiego pokoiku na trzeciem piętrze, wszedł i zamknął za sobą. Znalazł kilka listów, sterowanych doń, jako