Strona:Edgar Wallace - Wills zbrodniarz.pdf/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zapisu stu funtów na rzecz apteki biednych w tej okolicy.
— Cały majątek powinien zostać w rodzinie! — oświadczył generał stanowczo. — Niema zgoła sensu rozpraszać go stufuntówkami. To sprawia tylko niewygodę. Sądzę, że minie jeszcze lat kilka zanim będzie dysponować mógł pieniądzmi, ale przezorność i rozwaga, to hasło rodu naszego.
Wyszło na korzyść Gilberta, że adwokat uparł się przy zachowaniu legatu dla apteki. W końcu bowiem generał skreślił wszystkie wogóle legaty testamentu i w najkrótszym, jaki dotychczas podpisał dokumencie, pozostawił całe swe ruchome i nieruchome mienie wyłącznie „mojemu, kochanemi bratańcowi“.
— On jest żonaty, prawda? — spytał.
— Podobno! — odparł Jack.
— Podobno? Cóż mi po tem! — wrzasnął starzec. — Jesteś pan moim adwokatem i masz obowiązek wiedzieć wszystko. Wywiedz się pan natychmiast czy żonaty, kto jest jego żona, z jakiej rodziny pochodzi i poślij pan im zaproszenie na obiad do mnie.